Wczoraj, w dzień moich urodzin otrzymałam przesyłkę od Andape - Anety Malisz. Była to wygrana w candy, z którą Aneta miała spore techniczne (czytaj zaopatrzeniowe) kłopoty. Ale wreszcie pokonała przeciwności losu i wczoraj o 12:20 - dokładnie o tej godzinie się urodziłam, zadzwonił listonosz. Niestety Pani nikogo nie zastała, bo siedziałam w pracy. Wieczorem podreptałam na pocztę, znowu odstałam swoje w kolejce i z niecierpliwością zasuwałam do domu. Paczucha była spora i coraz bardziej byłam ciekawa co jest w środku. Rozdarłam kopertę i wysypały się słodkości, masa słodkości i śliczna paczuszka z piękną kokardką.
Jak widzicie znowu udało mi się cyknąć fotkę przez otwarciem pudełeczka :) Jestem z siebie dumna :) Hehe..
Wszyscy w koło wydali z siebie pomruk zachwytu WOW!, bo oczywiście cała rodzinka była ciekawa co jest w środku. Jeszcze większy zachwyt dało się słyszeć po rozchyleniu puzderka. Niby sama wybrałam wzór, ale jak już zobaczyłam na żywo, szczena mi opadła, kolczyki są prześliczne! Granatowe tak jak chciałam, z zawijaskami jak chciałam i śliczną fasetowaną kropelką dyndającą na dole - tak, tak, tak jak chciałam :)
Są nieco ciemniejsze niż na zdjęciu, ale już bardzo chciałam Wam pokazać na blogu jakie są śliczne. Przy okazji zrobię zdjęcie w słoneczku.
Na koniec mały gratis. Od razu przymierzyłam kolczyki, jakżeby inaczej. Pomęczyłam się z biglami, jeszcze takich nie miałam i ciężko mi było je przetknąć przez ucho, ale się udało. No i siostra cyknęła mi fotkę. Przepraszam, że mimo urodzin jestem w mało "świątecznym" wydaniu, ale po powrocie z poczty od razu zabrałam się za paczuszkę i taka zmachana zapozowałam do zdjęcia. (A zima to nie najlepszy czas dla ładnej fryzury, a i sweterek ubrałam bo zimno było).
Chciałam bardzo podziękować Anecie za paczuszkę. Udało Ci przysłać paczuszkę w moje urodziny i gdybym była w domu jeszcze otrzymałabym w godzinę urodzin :D Cieszę się bardzo, że udało się dokończyć kolczyki i mam nadzieję, że chociaż przy szyciu nie sprawiały Ci kłopotu. Nie mogę się doczekać jak znowu założę te kolczyki. Podziwiam Twoje prace na blogu, ale na żywo są jeszcze piękniejsze i z wielką przyjemnością przyjrzałam się im z bliska. Dziękuję i pozdrawiam bardzo serdecznie :)