wtorek, 2 października 2012

Filcowo

Miało być filcowo i spinkowo. Ale będzie tylko filcowo. Przecież nie mogę na raz pokazać za dużo, żeby Was nie przytłoczyć i żebym miała co później pokazać (bo na razie mam tzw. zastój twórczy).

Cztery filcowe brochy-kwiatki zrobiłam dla koleżanki z podstawówki. Tej samej dobrej duszyczki, dla której stworzyłam wielki pakiet dekupażowy pokazany już jakiś czas temu w kilku postach. Oprócz tych czterech, które za chwilę pokaże, zrobiłam jeszcze 2 większe i bardziej przestrzenne. Wrzucę następnym razem.

Brochy na podobnej zasadzie jak porzednie kwiatuchy, ale inne połączenia kolorów i nowe wariacje wzorków.
Ciekawie wyszły mi połączenia kolorów, nie wiem czy zdjęcia to oddają. Brochy miały być jasne z kontrastującym środkiem (poza jedną ciemną, która z góry miała dokładnie tak wyglądać, wytyczne zostały spełnione).

Beż z ciepłym fioletem:
muszę poszukać fotki bo zapodziałam :( ZNALAZŁAM!!


Ciemny, chłodny odcień głębokiego fioletu z ognistą czerwienią i zielenią listków (z jasnymi żyłkami):


Beżowo-szary z cieplutkim pomarańczem:

Żółty z bordowym i odrobinką ognistej czerwieni:


Zapomniałam pokazać trójwymiarową sporej wielkości czerwoną różę zrobioną na loterię dla głuchoniemego chłopczyka - Maćka. Na pewno zrobiłam zdjęcie... tylko gdzie schowałam... Znajdzie się :)

Podobną zrobiłam dla siostry, w kolorze ciepłego fioletu, do sukienki na wesele - zrobiłam ją jeszcze przed czerwoną. Zobaczycie następnym razem.

4 komentarze:

  1. Wszystkie ładne, ale najbardziej mi się podoba ta fioletowa z listkiem. Koniecznie pokaż następnym razem różę!!!
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię robić te broszki, bo nie wymagają aż takich nakładów pracy, a można stworzyć wiele kombinacji i nadać każdej niepowtarzalnego uroku

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...