Chustecznik w pasujących kolorach do tacy tj. żółcienie i granat. Boki oklejone metoda na żelazko, serwetką ze słonecznikami, które uwielbiam. Na wierzchu granatowe tło ze złotymi delikatnymi spękaniami. Pierwszy raz robiłam spękania na tak sporej powierzchni. Do tej pory jedynie próbowałam na tekturce czy podkładkach pod kubki. Eksperyment udany :)
Jedyne co mi się nie podobało, to to, że zużyłam półtora opakowania lakieru rozpuszczalnikowego w spreju (oczywiście nie tylko na to pudełko) i byłam zawiedziona jego wydajnością i rozprowadzeniem na powierzchni. Ale wygląda niemal jak lustro :)
Na drugim zdjęciu kolor nie jest właściwy, ale tylko tak mogłam zrobić spękania, żeby było je widać. Za to połysk jak najbardziej prawdziwy.
Spód pudełka pomalowałam żółtą -słoneczną farbą, żeby było takie wykończone...
Patrząc na takie pudełko, aż chce się mieć katar :D (Odpukać w niemalowane, katar precz :p).
Bardzo ładnie Ci to wyszło.Lakier w sprayu jest i może mniej wydajny, ale za to jak ładnie się rozprowadza! Tylko trzeba tę odległość 20 cm utrzymywać.A te spękania ładnie się komponują ze słonecznikami.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)