Dodaje kolejną nowość. No nie zupełnie nowy wzór, bo już takowy się pojawił - Koronkowy witraż. Zmieniłam jednak kolory - na fiolet (raczej jagody ze śmietaną), ciepły beż i szare koraliki z fioletowym połyskiem. Sercem naszyjnika jest ametyst, pastylka, moneta, jak kto woli. Ważne, że śliczny i fioletowy :)
(To mój drugi ulubiony kamień zaraz po turkusie i jeszcze mój zodiakalny talizman).
Na pewno od razu zauważycie, że wzór jednak jest nieco inny. Wisior nie ma już formy gwiazdki czy kwiatka, jest w kształcie koła. Otóż beżowe perełki jakich użyłam do rzędu okalającego opleciony kamyk, były mniejsze niż czarne kulki z wisiora, którym się wzorowałam :p Dlatego z każdym rzędem było ciaśniej i na koniec okazało się, że nie jestem w stanie wyciąć "wgłębień" gwiazdki, bo poprzecinam nitki :( Dlatego zmieniłam koncepcję, dodałam jeszcze jeden rząd - beżowy - i nadałam wisiorowi okrągłą postać. To tyle w kwestii tłumaczeń, że tak powiem, bo przecież nie muszę się tłumaczyć prawda? Ważne, że świetnie wyszło i to na tyle, że siostra porwała mi go od razu jak ucięłam nitki i niemal musiałam prosić, żeby zwróciła na chwilę, by doszyć wieszanie :p
Aha, zawisnął na kauczukowym rzemieniu :)
Miałam nie pisać, ale napisze. Wisior robiłam z przeznaczeniem na candy, dla Was, do wyboru między poprzednią a nową wersją Koronkowego witrażu. Ale niestety nie ma już z czego wybierać. Postanowiłam jeszcze wstrzymać się z zabawą i może coś dorobić, żeby jednak był jako taki wybór, żeby coś Wam się podobało. Chciałam zrobić candy na urodziny pierwsze bloga, ale nie wyszło - były w listopadzie. Potem na nowy rok - nie wyszło. Na moje urodziny chyba też nie wyjdzie, bo mało czasu zostało - ledwie dwa tygodnie. Także, może zrobię bez okazji, tak dla samej zabawy, ale jeszcze za chwilę...
A w tym tygodniu zapraszam jeszcze na czarno-czerwoną kolię. Do zobaczenia ;)
cudowny, przepiękny wisior, nie dziwię się Twojej siostrze, że go porwała, sama zrobiłabym to gdybym była blisko ;)
OdpowiedzUsuńJak widzę miałaś wielce pracowity weekend.Ładnie Ci te wszystkie wisiory ostatnie powychodziły.Ametyst jest pięknym kamieniem, nawet sieczka ametystowa daje się ładnie wykorzystać do biżuterii. I ta siateczka wokół niego bardzo pasuje, dodaje całości jakąś zwiewność.Dobrze ma siostra z Tobą - zawsze może Ci coś wyrwać,gdy "jeszcze ciepłe".
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Piękne są te Twoje wisiorkowe witraże.
OdpowiedzUsuńJeżeli w candy będą takie cudeńka to ja już się nie mogę tej zabawy doczekać :-))))))))))
Pozdrawiam