To już chyba ostatnia część zaległości. Poprzednio nie dodałam zdjęć jeszcze 3 prac z dekupażu (a właściwie czterech).
Chustecznik w konwalie. Jeden z pierwszych, na prawdę udanych projektów z deku jakie zrobiłam. Całość w odcieniach beżu i delikatnej zieleni. Konwalie takie ładne że prawie pachną jak prawdziwe.. (jedynie zdjęcie nadal mam tylko takie kiepskie, robione tuż przed świątecznym kiermaszem, muszę poprawić, dopóki mam jeszcze to pudełko :p)
Na ostatnim (niezbyt wyraźnym) zdjęciu, widać jeszcze podkładki konwaliowe, o których już wspominałam na blogu, oraz korkowe podkładki z różą (czerwone). One chyba nie doczekały się osobnej uwagi w żadnym poście :(
Druga zaległość to pudełko po cukierkach, które zawsze służyło mi za pojemnik na długopisy, mazaki itp.(to niebieskie to przykrywka pudełka, założona na spód dla lepszej stabilności). Opatrzyło mi się, więc ozdobiłam je wzorem w konie, moje ukochane koniki. Teraz nie tylko przechowuje długopisy ale także zdobi biurko :p
Ostatni będzie mój dekupażowy eksperyment. Oto album na zdjęcia, pozbawiony wierzchniej "lakierowanej" warstwy przy pomocy papieru ściernego i oklejony serwetką z moimi także ukochanymi słonecznikami, całość polakierowana wielokrotnie. Myślę, że eksperyment udany, jedynie obawiam się czy się nie wytrze gdy będzie używany, albo zgnieciony na półce przez inne albumy :p
W zanadrzu mam jeszcze kilka fotek haftu koralikowego, ale jak wrzucę wszystko w jeden post to nikt nawet nie zauważy że coś dodałam :P Żartuje, ale widzę, że lepiej podzielić nieco posty, niż wrzucać wszystko w jednym :)) Takie przemyślenie na przyszłość.
Zatem do "zobaczenia" niedługo :D
Jeśli chcesz bardziej zabezpieczyć powierzchnię tego albumu to "potraktuj" ją 1 cieniutką warstwą
OdpowiedzUsuńlakieru syntetycznego.Tylko zaczekaj z tym aż będziesz to mogła robić przy otwartym oknie, bo on jednak brzydko pachnie.Podstawki pod kubki też jest dobrze potraktować tym lakierem.A tak w ogóle to ładnie Ci wyszły te dekupaże.te słoneczniki są wspaniałe a konwalie takie delikatniutkie.
Miłego, ;)
dziękuję za radę, nie znam się na lakierach :)
OdpowiedzUsuń