Ostatnio pisałam o zamówieniach do kompletu do jakiej części biżuterii, np. do kolczyków mam zrobić naszyjnik. Kolejny rodzaj zamówienia jaki dostaję, to fotka nawet niekoniecznie biżuterii, na podstawie której mam coś tam wymyślić. Tym razem też tak było. Koleżanka siostry przysłała fotkę naszyjnika znalezionego w internecie. Ma on zapięcie w kształcie kwiatka i segmenty z koralików w dwóch kolorach: fuksji i zieleni butelkowej.
Fotka nie jest najlepszej jakości, ale niestety nie udało mi się znaleźć tego naszyjnika w internecie, także nie wiem czy jest to dzieło jakiejś biżuteryjki czy masowa produkcja ze sklepu.
Od samego początku było mnóstwo problemów, jak umieścić kwiatek z boku naszyjnika, z czego go zrobić, jakimi koralikami wypełnić naszyjnik, bo niestety nie miałam takich koralików... Powoli rozwiązywałam każdy z problemów, aż udało mi się dokończyć naszyjnik. Choć tak na prawdę za bardzo do oryginału to nie jest podobny, ale nie o kopię chodziło. Kwiatek powstał metodą haftu koralikowego. Żółty środek otoczony białymi kulkami szklanymi, całość oplatają perłowe różowe koraliki. Trzy sznurki naszyjnika zaczynają się większymi koralikami przekładanymi drobniutkimi ziarenkami. Każdy sznurek wypełniony jest do zapięcia drobinkami. Ogólnie to nie moja kolorystyka, ale ważne że dziewczynie się podoba. Wiele razy konsultowałyśmy wygląd naszyjnika, także nie było możliwości, aby coś było nie tak. A oto efekt:
Pamiętam o obiecanym poście z kompletem z tygrysim okiem, fotki poprawione także chyba jeszcze dziś przejrzę i zamieszczę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz